Przejdź do głównej zawartości

Żabusia


SCENA 1

- Chodź tutaj!
- O co chodzi?
- Żaba!
- Co?
- W łazience jest żaba!!!
- Żabusia?!
- No! Zapolskiej! Przecież, że nie. Prawdziwa żaba, najprawdziwsza!!!

SCENA 2

- No nie, toż to mała żabka jest.
- Możesz coś zrobić?
- Ja?
- Tak, zrób coś... weź szufelkę, wynieś ją...
- ...
- Czy możesz coś zrobić?!

SCENA 3

- Słuchaj, ona jest niesamowita! Skacze co najmniej na metr. Nie, więcej... i jaka zwinna! Pełna egzotyka.
- No, proszę zrób coś z nią! Chcę wziąć prysznic...
- Patrz, skacze z jednej ściany na drugą, po płytkach chodzi. Musi mieć jakieś przyssawki. Wiesz co, ona boi się ciebie bardziej niż ty jej. Wreszcie masz kogoś, kto się ciebie boi!
- Przestań.

SCENA 4

- Płaz to to na pewno nie jest - nie pełznie, sadzi susy - susanka jakaś... Nie, szufelka odpada.
- ...
- Żabusia zwinka! Formuła 1. Fascynujące...
- Droczysz się!
- Nie, po prostu zachwycam surinamską przyrodą!
- Wariat!

SCENA 5

- Wiem co zrobię. Widziałem durszlak w kuchni, wezmę go i kartkę z naszym referatem. Może uda mi się nakryć ją durszlakiem, jak motyla siatką, potem wsunę kilka kartek referatu, dla usztywnienia... I tak ekologicznie wyniosę żabusię na łono natury.
- ...
- Za szybka jest! Nie dam rady. Trzeba się będzie pogodzić z przyrodą tropików. Chyba zamieszka z nami.
- ...?
- Tymczasowo, mam nadzieję.
- ...!
- Choć nazwiemy ją Fauna?
- [...]

kurtyna


EPILOG

z braku zdjęć żabusi zamieszczam zdjęcia jaszczurki, także surinamskiej






EPILOG 2

wczoraj przez uchylone okno żabusia nas opuściła
dziś wieczorem pojawiła się na szybie z zewnątrz
chyba tęskni
w domu trwają rokowania nad spisaniem protokołu rozbieżności



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Siermiężni sierżanci

Co się dzieje w Surinamie? Nie, to pytanie nie jest dowodem na to, że w tym kraju wydarzyła się jakaś katastrofa. I nie, nie będzie tutaj również najnowszych wiadomości "z Surinamu" - o tym jest mowa w innych wpisach . "Co się dzieje w Surinamie?" świadczy raczej o tym, że mam z tyłu głowy stale 'co się dzieje w Polsce?' Pobyt w byłej holenderskiej kolonii i pierwsze doświadczenia z tym krajem nastrajają mnie bowiem dość refleksyjnie, bo wiele rzeczy, o których tutaj słyszę i które sam widzę, jako żywo, przypomina mój kraj. Nawet jeśli zamieszczone zdjęcia różnią się niekiedy znacznie od obrazków z Polski, to wielokrotnie podczas tego pobytu nachodziła mnie myśl o własnym kraju i skojarzenie z nim. Busiki-taksówki to podstawowa komunikacja mieszkańców Paramaribo (fot. J. Koch) Widok na rzekę Surinam (fot. J. Koch) Surinam ma swojego właściciela. To jeden człowiek. Nie rządzi jednak z tylnego siedzenia i nie jest jedynie 'zwykłym posłem'...

Srefidensi - 44 lata niepodległości Surinamu

W Suriname każdego roku obchody Dnia Niepodległości obchodzone są w innym dystrykcie. W 2019 roku odbyły się w miejscowości Moengo w graniczącym z Gujaną Francuską dystrykcie Marowijne. Musieliśmy tam pojechać. Oto fotograficzne impresje z narodowego święta Surinamu.

Ludzie!

Ludzie. Najbardziej ludzie. Budynki są wszędzie. I tak naprawdę takie same. Jak się im dokładniej przyjrzeć. Owszem. Są różnice. Ale nie są istotne. Natomiast ludzie! Nas najbardziej interesują teraz ludzie. Choć dawniej interesowały nas budynki. Tak mojemu przyjacielowi z Krakowa, lekarzowi, powiedzieli znajomi z Francji, których poznał w czasach młodości i którzy zapraszali go do siebie. Dziś wspomina tamtą rozmowę. A ja wspominam to, co mi powiedział, bo jestem tego samego zdania. I robię zdjęcia. Młoda sprzedawczyni ryb. Ten mężczyzna zaczepił nas, bo usłyszał, że mówimy po polsku.  Okazało się, że ma znajomych w Szczecinie.  Robotnik odpoczywający na balkonie remontowanego domu z uśmiechem pozwolił sobie zrobić zdjęcie.  Ale kiedy skierowałem na niego obiektyw, spoważniał. Przydrożny stragan z ananasami w interiorze.  Indianka zabrała gałąź ocienającą owoce, abyśmy mogli zrobić zdjęcia.  Miała ujmujący uśmiech. ...